Materiałów prasowy ciąg dalszy

Dziś znów będę tworzył legendy wokół siebie 😉 Tym razem jest jeden artykuł o mnie w Weiqi Weekly. Jeśli ktoś jest leniwy i nie chce mu się czytać to w skrócie tylko podam, że kolega z uniwerku, który ma w tym tygodniku własną rubrykę, opisał krótko moją wyprawę do Chin i szkolenie u nauczyciela, przedstawił też nauczyciela czytelnikom i napisał, że często gości graczy z zagranicy. Na pierwszej stronie jest zdjęcie z pierwszego tygodnia mojego pobytu w Wuhan, nauczyciel komentuje grę, którą grałem z Niccolò. Wewnątrz artykułu zdjęcia nauczyciela uczącego Vadima jak używać pałeczek w czasie pierwszego posiłku, moje zdjęcie z pierwszej wizyty w klubie na uniwerku oraz zdjęcie z noworocznej wizyty w restauracji z byłymi uczniami nauczyciela.

[slickr-flickr tag=”weiqi-weekly-01″]

W tym numerze jest artykuł o wizycie dzieciaków w klubie uniwersyteckim i w artykule jest zdjęcie, na którym gram z jednym z dzieci.

[slickr-flickr tag=”weiqi-weekly-02″]

Uczynki względem ciała i duszy

Prawdopodobnie pierwsza taka akcja na uniwerku w Wuhan, na pewno nie ostatnia. Wyściskałem grubo ponad setkę osób w niecałe trzy godziny, od kilkumiesięcznego oseska do 90-letniej kobiety na wózku. Na początku dziewczyny się krępowały i podchodzili głównie studenci, ale potem szło już gładko i płeć piękniejsza nadrobiła dysproporcje. Następnego dnia zaczęło lać i leje do tej pory, więc nie było okazji powtórzyć, a powtórka będzie na pewno :) Dorobiłem się nawet chińskiego napisu na plakacie co zwiększa zasięg akcji. Niestety na początku wiele osób nie rozumiało napisu, niektórzy z nich przystawali i tłumaczyli na komórkach, ale nie było już spontanicznej reakcji i przytulania.

[slickr-flickr tag=”free-hugs”]

WAT vs WHU 2:2

W ciągu ostatnich dwóch tygodni znów grałem w klubie uniwersyteckim. W poprzednim tygodniu zagrałem z dziewczyną 5 dan. Gra była całkiem wyrównana, ale nie zagrałem jednej ważnej wymiany co doprowadziło do mojej słabej pozycji, potem zagrałem kilka naprawdę małych ruchów w gote i gra się praktycznie skończyła. Na koniec oboje zagraliśmy tricki i oboje się nie zorientowaliśmy 😉 Było śmiesznie.


Czytaj dalej

Jak zostać sławnym

Jeśli chcecie zostać sławnymi jest całkiem łatwy przepis. Po pierwsze poproście rodziców, abyście urodzili się biali. Jeśli macie to już za sobą to wyjedźcie do Azji, do miejsca gdzie obcokrajowcy są rzadkością i zacznijcie robić uprawiać ich narodowy sport. A potem już tylko czekajcie, reszta wydarzy się sama 😉

Czytaj dalej

Flower Power!

Kolejna porcja zdjęć kwitnących wiśni. Tym razem w Ogrodzie Sakury nieopodal Jeziora Wschodniego. Zdjęcia z dwóch dni wypraw. Ludzi wszędzie pełno, ale było warto – niech zdjęcia mówią same za siebie.

Pierwsza wizyta w ogrodzie, większość drzew jeszcze nie zakwitła. Btw. mój ubiór to efekt pozwolenia na decydowanie o zakupach Chince. Nigdy więcej.

[slickr-flickr tag=”sakura-garden-daylight1″]
Czytaj dalej

Piekarnia bogów

Spacerując po ulicach Wuhan natknąłem się na małą niespodziankę. Znalazłem budynek, który wygląda jak kościół, jednak w środku mieście się piekarnia i sklep z wypiekami „Crown Bakery”. Od razu po wejściu do piekarni po prawej stronie widać drzwi z wielkim szklanym krzyżem, prawdopodobnie wejście na zakrystię. Wewnątrz stoją stoiska z wypiekami oraz krzesła i stoły dla gości. Na ścianach wisi sporo obrazów o tematyce religijnej oraz są trzy witraże. Niestety witraże są słabo oświetlone i ciężko rozpoznać, które wydarzenia przedstawiają. Na jednym z nich prawdopodobnie jest Ostatnia Wieczerza oraz fragmenty drogi krzyżowej. Kościółek zbudowany jest na planie krzyża, ma również tzw. chór, czyli miejsce gdzie zazwyczaj można znaleźć organy. Niestety jeśli istniały to nie został po nich żaden ślad. Wejście na górę jest zabronione, ale jeśli jest się cicho (jak ryba!) i ma się trochę szczęścia, to można zajrzeć również i tam (zdjęcie z witrażem w kształcie krzyża zrobione właśnie tam).

[slickr-flickr tag=”methodist-church”]
Czytaj dalej

Dzieciaki kontra klub Uniwersytetu w Wuhan

Obecnie trwa Festiwal Sakury w Wuhan i najpiękniejsze i najsłynniejsze drzewa sakury znajdują na terenie kampusu uniwersyteckiego. Z tej okazji w tę sobotę klubowicze Uniwersytetu Wuhańskiego (Wuhan University) gościli dzieci ze szkoły innego gracza pro uczącego w Wuhan. Jest to ten pro, którego spotkałem podczas rozgrywek w trakcie spotkania noworocznego. Na spotkanie przybyło około dwadzieścia dzieciaków z rodzicami.

Czytaj dalej

WAT kontra WHU 1:0

Wspominałem kilka wpisów temu, że zostałem zaproszony do klubu go na Uniwersytet w Wuhan. W ostatnią sobotę wybrałem się tam po raz pierwszy. Klub liczy około 30 graczy, ale obecnych było może 15 osób. Miejsce spotkań to Wydział Zarządzania i Ekonomii, ale klub nie ma swojego pomieszczenia, grają w sali komputerowej. Siła graczy jest różna, jeden z najsilniejszych graczy, który skończył już studia i został nauczycielem angielskiego jest na tyle silny, że grając czarnymi przeciwko mojemu nauczycielowi ma duże szanse na wygraną. Jest też sporo graczy o sile 7-8 dan tygem. Jest się od kogo uczyć!

Czytaj dalej

Skutek i przyczyna

Dziś temat będzie zupełnie niezwiązany z grą go ani wizyta w Chinach, będzie to owoc moich nocnych przemyśleń.

Czy może istnieć najpierw skutek a potem przyczyna? Nasze naturalne pojmowanie świata zakłada, że każdy skutek jest poprzedzany przez przyczynę. Tak jesteśmy uczeni w szkołach, tak wskazuje nam otaczający świat. Czy da się zatem znaleźć sytuację, w której dzieje się na odwrót?

Czytaj dalej