Prawdopodobnie pierwsza taka akcja na uniwerku w Wuhan, na pewno nie ostatnia. Wyściskałem grubo ponad setkę osób w niecałe trzy godziny, od kilkumiesięcznego oseska do 90-letniej kobiety na wózku. Na początku dziewczyny się krępowały i podchodzili głównie studenci, ale potem szło już gładko i płeć piękniejsza nadrobiła dysproporcje. Następnego dnia zaczęło lać i leje do tej pory, więc nie było okazji powtórzyć, a powtórka będzie na pewno Dorobiłem się nawet chińskiego napisu na plakacie co zwiększa zasięg akcji. Niestety na początku wiele osób nie rozumiało napisu, niektórzy z nich przystawali i tłumaczyli na komórkach, ale nie było już spontanicznej reakcji i przytulania.
[slickr-flickr tag=”free-hugs”]