Na brzegu Wschodniego Jeziora usiadłem

Jednego ze słonecznych dni wybraliśmy się z Vadimem i Igorem wraz z naszymi chińskimi przyjaciółmi na rowerową wyprawę brzegiem największego jeziora w Wuhan. Wschodnie Jezioro jest olbrzymie (33 km2) i jest zamieszkałe m.in. przez różne odmiany karpi. Wokół jeziora znajduje się wiele atrakcji, ale niestety nie mieliśmy okazji im się przyjrzeć z bliska bo dwie nasze koleżanki zmęczyły się rowerowaniem (żeby nie powiedzieć tęczowaniem) i musieliśmy wrócić. Mimo wszytko wyprawa była udana, jest to jedno z najcichszych miejsc w Wuhan w jakim byłem, była piękna pogoda, nabrzeżna droga pachniała żywicą i wiatrem. No i widok na centrum miasta o zachodzie słońca – prawie jak Manhattan. Zobaczcie sami :)


[slickr-flickr tag=”eastlakeview”]

Czytaj dalej

Przepraszam, czy tu biją?

Wczoraj mój chiński przewodnik, Zen, zaproponowała mi wizytę w salonie masażu, ponieważ była ostatnio z mamą i poleca tradycyjny chiński masaż. Czemu nie? Całe dnie spędzam głównie siedząc, więc trochę relaksu nie zaszkodzi. No i tu dochodzi do niezrozumienia :) Okazuje się, że wybrałem się na tortury, przez „bite” półtorej godziny, a odprężenie poczułem jak masażysta wyszedł.

Czytaj dalej

没关系 – Nic się nie stało!

Wczoraj, jak w każdą niedzielę, byliśmy w szkole i graliśmy z dzieciakami. Wszyscy, którzy uczą dzieci wiedzą, że jednym z trudniejszych zadań jest stworzenie takich warunków, aby dzieciaki zawsze były chętne do gry i nie przejmowały się przegranymi. W naszych europejskich warunkach często zaniża się ranking dzieciaków, aby mogły wygrywać więcej gier na turniejach dopóki nie dojrzeją do radzenia sobie z przegranymi. Ale co zrobić w szkole, gdzie są same dzieciaki i poziom jest na tyle zróżnicowany, że część dzieci gra na poziomie naszej czołówki, a część to gracze kyu?

Czytaj dalej