Przepraszam, czy tu biją?

Wczoraj mój chiński przewodnik, Zen, zaproponowała mi wizytę w salonie masażu, ponieważ była ostatnio z mamą i poleca tradycyjny chiński masaż. Czemu nie? Całe dnie spędzam głównie siedząc, więc trochę relaksu nie zaszkodzi. No i tu dochodzi do niezrozumienia :) Okazuje się, że wybrałem się na tortury, przez „bite” półtorej godziny, a odprężenie poczułem jak masażysta wyszedł.

Czytaj dalej

没关系 – Nic się nie stało!

Wczoraj, jak w każdą niedzielę, byliśmy w szkole i graliśmy z dzieciakami. Wszyscy, którzy uczą dzieci wiedzą, że jednym z trudniejszych zadań jest stworzenie takich warunków, aby dzieciaki zawsze były chętne do gry i nie przejmowały się przegranymi. W naszych europejskich warunkach często zaniża się ranking dzieciaków, aby mogły wygrywać więcej gier na turniejach dopóki nie dojrzeją do radzenia sobie z przegranymi. Ale co zrobić w szkole, gdzie są same dzieciaki i poziom jest na tyle zróżnicowany, że część dzieci gra na poziomie naszej czołówki, a część to gracze kyu?

Czytaj dalej

Rzecz o istocie yose

Podczas jednej z lekcji z nauczyciel nauczyciel zrobił nam wykład o końcówce gry. W końcówce należy kierować się trzeba zasadami:

  1. Najpierw gramy sente potem gote
  2. Najpierw gramy od góry, potem od dołu
  3. Najpierw ruchy duże, potem małe

Proste, prawda? A jednak aby zagrać dobre yose trzeba dużo doświadczenia i dobrego zrozumienia tych zasad.

Czytaj dalej

Pryncypia otwarć

Ten post będzie dla geeków zainteresowanych go :) Zasady na poziomie graczy kyu, więc mistrzowie nowości tu nie znajdą.

Podczas naszych gier z nauczycielem dostajemy dużo wskazówek dotyczących otwarcia, mieliśmy także jeden wykład tylko o otwarciach. Oto kilka ważnych zasad, którymi należy się kierować:

    Czytaj dalej

Pan Stefan był chory i leżał w łóżeczku

… ale nie przyszedł do niego pan doktor. Za to na ból gardła dostałem herbatę z luo han guo. Herbata jest bardzo słodka i smak jest trochę znajomy, ale nie potrafię skojarzyć z niczym, co do tej pory jadłem. Na razie nie pomaga i ból gardła się nasila, ale będę dodawał specyfiki, którymi próbują mnie przywrócić do zdrowia :)

Edit:
Herbatka nie pomogła, dostałem kolejną i jakieś tabletki. Po kilku dniach byłem zdrów :)

Jak starsi biją młodszych

Dziś wybraliśmy się ponownie z Vadimem do parku rozwiązywać problemy i wystawić nasze blade twarze na jesienne słońce. Vadim wybrał się na spacer po parku ze swoim aparatem, a ja usiadłem i rozwiązywałem problemu. Po jakimś czasie dosiadł się do mnie chińczyk i zaczął proponować swoje rozwiązania problemów. Nie wiem jak silny był, ale jego umiejętność czytania pewno nie przekraczała 10 kyu. Po jakimś czasie jednak dołączył do nich jeszcze jeden mężczyzna i ten był zdecydowanie silniejszy. Zaproponował grę i… skopał mi tyłek. Miałem tylko planszę 13×13 i 9×9 na odwrocie, więc graliśmy na „trzynastce”. Po mojej porażce wrócił Vadim i zagrał dwukrotnie z chińczykiem, również przegrał. Ciężko ocenić jak silny był nasz przeciwnik, ale prawdopodobnie około chińskie 5 dan.

[slickr-flickr tag=”HongshanPark5Dan”]
Czytaj dalej

Na początku był chaos

Czas na chińskie ciekawostki. Dziś spróbuję opisać zjawisko zbliżone jest do czegoś co znamy pod nazwą „ruch uliczny”. Wszyscy, którzy byli w azjatyckich krajach na pewno wiedzą o czym zamierzam napisać: chaos. Jeśli różne religie świata mówią prawdę i to chaos był na początku, prawdopodobnie świat powstał właśnie na azjatyckim skrzyżowaniu.

Czytaj dalej

Chińskie otwarcie

Jak pewno się domyślacie, będąc w Chinach dość często zdarza mi się grać z przeciwnikami, którzy grają „chińczyka”. Lubię grać przeciwko chińczykowi jako biały, ale wczoraj w szkole przeciwnik zaskoczył mnie innym wariantem. Poniżej można sprawdzić jak mi poszło 😉