Jestem graczem go od wielu lat. Po raz pierwszy zagrałem w turnieju w 2005 roku i w 2008 roku dotarłem do siły 4 kyu. Jest to poziom osiągalny dla zdeterminowanego gracza po ok. jednym roku, a więc moje postępy nie były spektakularne. Niestety przez prawie 5 lat mój poziom się nie zmienił i postanowiłem to radykalnie zmienić: jadę na Chin trenować. Odcinam się od wszystkiego co mnie do tej pory rozpraszało i jadę do obcego kraju skupić się tylko na treningu.
Celem tej wyprawy jest nie tylko bycie silniejszym zawodnikiem, ale również poznanie zupełnie różnej kultury jednej z najstarszych cywilizacji, nauka języka mandaryńskiego oraz poznanie siebie. Droga, która mnie czeka wydaje się być znacznie ważniejsza od konkretnego celu.
Na łamach tego bloga będę dzielił się moimi spostrzeżeniami dotyczącymi treningu go, swoimi postępami i przygotowaniami do wyprawy. Może komuś przemyślenia te pomogą pokonać drogę do mistrzostwa szybciej niż przemierzam nią ja.