W ostatnią sobotę miałem przyjemność zmierzyć się z nauczycielem z klubu na uniwerku w Wuhan. Mój przeciwnik jest silnym graczem 5 dan, również zapalonym brydżystą z międzynarodowymi osiągnięciami.
Grałem czarnymi (nie było nigiri). Pierwszą pomyłkę popełniłem w 21 ruchu, ale to ruch 31 i jego następstwa w zasadzie ustawiły resztę gry. Po ruchu 34 powinienem zagrać skomplikowane joseki, którego nie znałem i w rezultacie gra szybko stała się dla mnie bardzo trudna. Próbowałem komplikować i nadrabiać, ale nie miałem szans. Poniżej zapis.
Widzę, że niezłe postępy zrobiłeś…
Jak wrócisz(?) na Warszawski to będę Ci kibicował żebyć wygrał
Mógłbyś wyjaśnić dlaczego najpierw trzeba zagrać w rogu (21: s2) a potem L3?
I dlaczego 31: F5 jest lepsze niż od razu D15?
J4 jest wysoko, więc biały chce tam się rozwinąć. Z kolei zagranie w L3 jest sente na grupę białych i nawet po sekwencji zagranej w grze nadal zostaje tam aji na atak. Jeśli czarny nie zagra M3 jest ładnym rozwinięciem dla białych i grupa czarnych zaczyna być słaba. Ponieważ czarny planuje L3 lepiej zagrać aktywniej w rogu (S2 zamiast P2).
Zagranie w F5 jest dobre, ponieważ jeśli biały nie odpowie czarny podzieli jego grupę i przejmie inicjatywę, więc biały nie może tego zignorować. Czarny może więc w sente zredukować białego i zostawić sobie aji na później. W grze biały wzmocnił swoją pozycję na zewnątrz i po fatalnym błędzie czarnego, który zaowocował ruchem białych w B8, jakikolwiek atak na dolną grupę stał się praktycznie niemożliwy. Stąd zagranie F5 przed wymianami w lewym górnym rogu to dobry pomysł, taka próba
I tak przy okazji, nasi danowcy są ode mnie nadal znacznie silniejsi, także o wygranej Warszawskiego nie ma na razie co marzyć